Pan Linda drętwy w tym filmie jak nigdy, te dialogi i gra kamery po prostu są nie do przetrawienia - w połowie chciałem wyłączyć z nudów, ale dobrnąłem z ciekawości do końca. Po świetnych "Psach" z tego samego okresu, oczekiwałem o wiele więcej. Te ciągłe rozmowy głównego bohatera z Sarą o niczym po prostu były męczące, a sceny strzelanin po prostu słabe, szkoda.