W programie Tolek Banan i inni, każdy opowiedział o sobie z wyjątkiem Cygana. A. Kowalewicz nie powiedział o sobie nic, czym się zajmuję, jak żyje. Szkoda, że wystąpił tylko w jednym filmie. Miał w sobie coś, co przekonywało widza. Nawet po 20 latach miał to samo smutne tajemnicze spojrzenie, a jego oczy miały ten sam blask.