Obejrzałem niedawno jeden z filmów Janusza Nasfetera "Królowa Pszczół". Baaaaaardzo spodobał mi się ów film oraz klimat tego filmu, teraz zacząłem oglądać po kolei wszystkie pozostałe filmy Nasfetera.
Jestem dopiero na "półmetku" jeśli chodzi o zapoznawanie się z twórczością Janusza Nasfetera i jestem wprost oczarowana jego filmami.
Niespotykana wrażliwość, ciepło, subtelność i wnikliwe portrety postaci to wyróżniki jego twórczości.
Na ślad jego filmów zaprowadziła mnie "Historia kina w Popielawach", gdzie jest mowa o noweli "Jadźka" z "Kolorowych pończoch", od tej pory nie mija mój zachwyt
twórczością Nasfetera.