no cóż takie mamy niestety czasy...dzisiaj gdybyś polecił ten film młodzieży to by cie wyśmiali.Oni wolą pedalskie Zmierzchy, Hanny Montany i High Kicz Muiscal ;/ och karol 2 czy jak sie pozbyc cellulitu nawet kijem bym nie ruszył:P Popieram twoje zdanie i powiem ci że nie żałuje że ta(cenzura) dzisiaj tam to kazała oglądać:)

Dzięki za przyznanie racji, rzeczywiście polskie kino to same komedie a za granicą same przereklamowane nie ślące żadnego przesłania produkcje. Takie maszynki do robienia kasy czyli horrory w hektolitrami krwi albo filmy akcji gdzie nonstop sie biją i strzelają gdzie w ostatniej chwili oczywiście główny bohater uchodzi z życiem. Śmierć głównego bohatera to bardzo odważny krok reżysera a "Abel".... to dobry tego przykład bo np. ja się wogóle tego nie spodziewałem, że gł. bohater umrze

Mam 19 lat i uwielbiam ten film, bardzo mnie wzruszył od samego początku, bardzo mi było szkoda Karola i nie mogłam zrozumiec postawy jego matki, jak mogła byc tak nieczuła. Chyba żaden inny film nie wzbudził we mnie takich emocji. Bardzo wzruszający.
No i cudownie zagrana główna rola przez Filipa Łobodzińskiego, którego bardzo lubie.

Ci młodzi aktorzy rzeczywiście majstersztyk. Każdy z tych dzieci był charakterystyczny, a teraz mamy wysyp sztucznych do bólu serialowych "gwiazdek". Również starsi trzymają poziom ( przede wszystkim świetnie dobrana postać pana Jonasza). Jeśli chodzi o matkę to był dla mnie główny czarny charakter. Wielkie brawa dla reżysera, który odwalił kawał dobrej roboty. Ku mojemu zaskoczeniu każdy element tego filmu stoi na nadspodziewanie wysokim poziomie. Można było jednak wyciąć futurospekcje, przez które zbyt wcześnie dowiedziałem się o śmierci Karola i wydłużyć wszystko o jakieś 20min.

Wspaniały film, to muszę przyznać. Wciągnął bardzo i ma wartościowe przesłanie.
Zastanawia mnie tylko, czy Karol rozchorował sie od tej bójki, czy faktycznie podupadł na zdrowiu niezależnie od zmiany relacji z kolegami

Istnieją bardzo dobre filmy tworzone nawet w dzisiejszych czasach, tylko trzeba dobrze poszukać. Wiadomo, że w multipleksach ambitnych dzieł nie znajdziesz, ale w kinach studyjnych dobre filmy są niemalże codziennie